domingo, 10 de maio de 2020

Terminy i problemy

Ekstraklasa SA wyznaczyła daty dwóch pierwszych kolejek po wznowieniu rozgrywek. Kłopotów nie ubywa, a ustalenie terminarza to dopiero początek logistycznych wyzwań, które stoją przed klubami ekstraklasy.
  •  Na ponad 800 przebadanych na koronawirusa osób z klubów PKO Ekstraklasy odnotowano tylko jeden wynik pozytywny. Nie jest to ani zawodnik, ani przedstawiciel sztabu szkoleniowego
  •  Ustalenie terminarza to dopiero początek logistycznych wyzwań, które stoją przed klubami i ligą w przeddzień wznowienia sezonu
  •  Wyzwań i niewiadomych przed pierwszymi meczami nadal nie brakuje, ale do powrotu ekstraklasowego futbolu zdecydowanie bliżej niż jeszcze na początku tygodnia

Wczoraj podaliśmy informację, że wszyscy piłkarze ekstraklasy są zdrowi i wolni od zakażenia koronawirusem. W piątek Ekstraklasa SA dopowiedziała w swoim oświadczeniu, że obok zawodników problemów z Covid-19 nie mają również sztaby szkoleniowe klubów ekstraklasy, ale wśród przebadanych osób wykryto przypadek zainfekowania.
Chory bez kontaktu
– Mamy już wyniki wszystkich testów. Są one bardzo optymistyczne. Na ponad 800 przebadanych osób tylko w przypadku jednej mieliśmy wynik pozytywny, zmierzający w kierunku aktywnej infekcji Covid-19. Zostało to potwierdzone dwoma testami. Co ważne, bez konsekwencji dla klubu, gdyż nie jest to ani zawodnik, ani przedstawiciel sztabu szkoleniowego – mówi profesor Krzysztof Pawlaczyk, szef sztabu medycznego Lecha Poznań, członek Komisji Medycznej PZPN oraz ekspert medyczny Ekstraklasy SA.
– Przypadek ten udało się wychwycić dość wcześnie dzięki przeprowadzaniu i analizie ankiet medycznych. Osoba ta nie miała kontaktu z drużyną. To pokazuje, że wprowadzona przez nas izolacja sportowa oraz codzienne wypełnianie ankiet medycznych ma głęboki sens. Kluby muszą ściśle przestrzegać tej procedury aż do ostatniego meczu sezonu – dodał prof. Pawlaczyk cytowany w oficjalnym komunikacie Ekstraklasy SA.
Pracownik niższego szczebla
Kilka godzin wcześniej, w programie Dobry Wieczór Ekstraklasa w Canal+, lekarz Kolejorza zdradził nieco więcej o jedynym wykrytym chorym. – Ta osoba była wyselekcjonowana już w trakcie wykonywania ankiety jako wielce prawdopodobnie zakażona, bo miała objawy. Przez cały ten czas była odizolowana od zespołu. Poziom przeciwciał był u niej dziesięciokrotnie wyższy. Klub nie był w to włączony, tylko rodzina. Z każdym dniem prowadzenia ankiety objawy się zmieniały, były mniej nasilone. Ta osoba jest teraz w dobrym stanie, nie ma potrzeby hospitalizacji. Zbadano także jej rodzinę i nie stwierdzono wyników dodatnich – dodał.
Sprawa dotyczy pracownika niższego szczebla, który nie jest ze sztabu szkoleniowo-medycznego, ani też nie pełni żadnej funkcji w zarządzie klubu. Komisja Medyczna nie poinformowała nikogo z klubu o problemie.
120 osób z wymazami
I właśnie ten brak informacji wpływa na wyobraźnię ludzi w klubach i na ich zdenerwowanie. Od wtorku, podczas rozmów z przedstawicielami zespołów ekstraklasy, najczęściej słyszeliśmy jedno pytanie: „Dlaczego od razu nie można było przeprowadzić testów genetycznych u wszystkich, skoro badania przesiewowe dają często wątpliwe wyniki?”. Przypomnijmy, że badania wymazowe są zdecydowanie droższe. Ich koszt, wynegocjowany przez PZPN, to ok. 400 zł. Przesiewowe są tańsze: 95 zł.
– Plan wznowienia rozgrywek opracowany przez Ekstraklasę SA oraz Zespół Medyczny PZPN zakładał przede wszystkim izolację i monitorowanie stanu zdrowia 50 osób wybranych przez kluby. Wszystkie zostały poddane badaniom przesiewowym, a w ostateczności przeprowadzono badania wymazowe. To nie cena była decydująca, ale szczegółowy plan działania – zaznaczył nam w czwartek Łukasz Wachowski, dyrektor Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN.

We wtorek, kiedy zaczęły się pojawiać wyniki testów z krwi, powstał informacyjny chaos. Do mediów przedostawały się strzępy wiadomości o pozytywnych wynikach na przeciwciała. W klubach spanikowano z powodu obawy, że ktoś może chorować i zakażać. M.in. Cracovia zdecydowała się pilnie przeprowadzić testy genetyczne na własny koszt.
– Nie dziwię się. Skoro w każdym klubie tuż przed wznowieniem sezonu mają jeszcze raz testować wszystkie izolowane osoby, to może warto podzielić się kosztami z PZPN i każdemu zrobić wymaz przed pierwszymi meczami? – usłyszeliśmy od przedstawiciela jednego z zespołów. Zdecydowanie się na badania genetyczne może być jednym z większych wyzwań przed restartem ligi. Ustaliliśmy, że do tej pory wymazy z nosogardzieli w ekstraklasie przeprowadzono dokładnie u 120 osób.
Dwie kolejki rozpisane
W piątkowym oświadczeniu spółki zarządzającej ligą nie zabrakło też optymistycznych informacji. Podany został m.in. szczegółowy plan dwóch najbliższych kolejek (publikujemy go obok). Dzięki temu wiadomo, którego dnia odbędzie się dany mecz i która stacja telewizyjna go pokaże.
– W porozumieniu z Canal+ i TVP przygotowaliśmy plan transmisji meczów dwóch najbliższych kolejek. Szczegółowy harmonogram do końca sezonu zostanie opublikowany po 12 maja. Ostatnią kolejkę rundy zasadniczej zaplanowaliśmy na 14 czerwca, zaś sezon zakończy się 18 i 19 lipca, kiedy zostaną rozegrane mecze 37. kolejki odpowiednio w grupie spadkowej i mistrzowskiej. Następne spotkania rundy zasadniczej będą rozgrywane w kolejności zgodnej z dotychczasowymi założeniami terminarzowymi. Do końca sezonu wszyscy zawodnicy i sztaby szkoleniowe wytypowane przez kluby będą poddani rygorystycznym procedurom treningowo-medycznym, umożliwiającym bezpieczne zakończenie rozgrywek – przyznał w oświadczeniu Ekstraklasy SA dyrektor operacyjny ESA Marcin Stefański.
Kolejne wideokonferencje
Ustalenie terminarza to dopiero początek logistycznych wyzwań, które stoją przed klubami i ligą w przeddzień wznowienia sezonu. Jedną z kluczowych spraw będzie wybór odpowiednich hoteli, w których zespoły będą nocować przed meczami. Według naszych ustaleń w każdym mieście ESA wybierze jeden obiekt i ten zostanie rekomendowany wszystkim zespołom. W Białymstoku, Szczecinie, Kielcach czy Łodzi będzie wskazany konkretny adres na nocleg, gdzie będą zachowane odpowiednie środki ostrożności: dezynfekcja pomieszczeń, odpowiednia izolacja drużyny od pozostałych gości. To wszystko ma być doprecyzowane w najbliższych dniach podczas wideokonferencji i spotkań.

Już wczoraj pisaliśmy, że najprawdopodobniej zaniechany zostanie pomysł z dwiema przerwami w meczu na przemycie rąk i twarzy przez zawodników. Możliwe, że w trakcie spotkań dezynfekowane będą... piłki. Tego typu sprawy również zostaną ustalane w najbliższym czasie. Wyzwań i niewiadomych przed pierwszymi meczami nadal nie brakuje, ale do powrotu ekstraklasowego futbolu zdecydowanie bliżej niż jeszcze na początku tygodnia.

Nenhum comentário:

Postar um comentário